Grupa Sędzia Główny to duet pochodzący z Zielonej Góry, tworzony przez Karolinę Wiktor i Aleksandrę Kubiak. Od 2001 roku wykonały kilkadziesiąt akcji. Pod koniec pierwszej dekady tego wieku mówiono, że dzięki nim ponownie odżył w Polsce performance.
Działania Sędziego wpisują się w tradycję body-artu, nawiązują do polskiego performance z lat 70/80-tych (m.in. do Natalii LL i duetu Kwiekulik). Dotykają problemów patriarchalności kultury, konsumpcjonizmu, seksizmu i uprzedmiotowienia kobiety. Wiele z nich ma wymiar osobisty, związany z trudnymi relacjami rodzinnymi i innymi niełatwymi przeżyciami. Jak twierdzą artystki, ta wiedza nie jest widzom potrzebna, to jest osobista strona ich występów, intymna forma publicznego oczyszczenia się. Sędzia sięga do ukrytych pragnień, mrocznych tajemnic i ciężkich traum. Testuje wytrzymałość własną i widza w ekstremalnych warunkach. Wykorzystuje formę ekshibicjonizmu, perwersji, sadomasochizmu.
Jak pisał jeden z dziennikarzy, są „młode, ładne i chętnie się rozbierają”. Ale ich nagość nie jest tylko erotyczna. To także nagość samoofiary. Jest podstępem i prowokacją wciągającą w zaaranżowaną grę: odsłoń się – pokaż kim jesteś – oczyść się. Performerki są bierne i posłuszne, doznają upokorzenia i cierpią. Nie tylko symbolicznie ale też zupełnie realnie. Jest to klasyczna formuła performance – doprowadzić siebie do skrajnego wyczerpania.
W emitowanym na żywo w TVP Kultura programie „Noc artystów" zainscenizowały
„Telegrę” (2005), podczas której wykonywały rozkazy dzwoniących do studia
widzów. Identycznie ubrane, oddzielone, niewidzące siebie nawzajem, na życzenie
rozbierały się, ubierały, wyrażały emocje, udawały przedmioty. Upokorzenie i
cierpienie stawia je w oczach widzów w moralnie uprzywilejowanej pozycji. Rodzą
się ambiwalentne odczucia. Od niesmaku do współczucia, od oburzenia po litość i
aktywną pomoc. Na festiwalu „Interakcje” w Piotrkowie Trybunalskim Sędzia
Główny przeprowadził eksperyment socjokulturowy na mężczyznach. Performerki
dokonały samo-uprzedmiotowienia poprzez wystawienie siebie jako nagrody w grze
w lotki („XXX”, 2005). Nagrodą była możliwość posiadania ich przez kilkanaście godzin
na warunkach umowy sporządzonej przez prawnika. Kobiety doznają upokorzenia. Upokorzenia
od mężczyzn i od samych siebie. Akcja skończyła się mordobiciem i demolką.
Od samego początku ważnym aspektem działań Grupy była jej wewnętrzna dynamika. Dwie silne kobiece osobowości pracując razem przez wiele lat, stworzyły symbiotyczną relację. Podczas występów Ola i Karolina stawały się jednym hybrydalnym bytem – Sędzią Głównym. W „Rozdziale III” (2002), zawinięte w folię i zamknięte w tubach z przezroczystej pleksi, podtrzymywały się wzajemnie przy życiu dzięki rurce, którą z ust do ust przesyłały sobie tlen. W „Rozdziale XXV” (2005) na wystawie „Dzień Matki” w warszawskiej Galerii XX1 stały się jednym ciałem poprzez połączenie swoich ust i pochw plastikowymi rurkami. To była symbiotyczna ale też skomplikowana, wieloznaczna relacja. Miłość i nienawiść, przyjemność i ból leżą blisko siebie podobnie, jak kartka papieru, której przeciwległe krawędzie po zakrzywieniu stykają się ze sobą. W performance „Wenus” (2003) dziewczyny całowały się w świetle horoskopu połączone rurkami zamocowanymi za pomocą igieł wbitych w ciało. To były narodziny współczesnej neurotycznej Wenus.
W 2009 roku nakładem BWA w Zielonej Górze ukazała się książka
dokumentująca dotychczasowe działania Grupy Sędzia Główny. Obok Wojciecha Bąkowskiego
i Jakuba Ziółkowskiego, w 2010 Sędzia Główny został mianowany do Paszportów
Polityki: „za całkowite i konsekwentne oddanie się sztuce żywej w postaci
często bardzo intymnych, pełnych emocji, skłaniających do interakcji i reakcji
działań performance”. Z powodu poważnej choroby Karoliny od 2010 roku
działalność Sędziego jest zawieszona. Czy będzie ciąg dalszy? Wszystko wskazuje
na to, że to już zamknięta historia w dziejach polskiej sztuki performance.